W środę 31 lipca, w przeddzień 80-tej rocznicy wybuchu Powtania Warszawskiego, w polskim Konsulacie Generalnym na Manhattanie odbyła się doniosła uroczystość, której inicjatorem i organizatorem oraz kuratorem wystawy był Wojciech Maślanka, dziennikarz „Nowego Dziennika” oraz działacz polonijny.
Już na wstępie goście mogli oglądać wystawę złożoną z dzisięciu dużych oryginalnych kolorowanych zdjęc z Powstania Warszawskiego rozwieszoną na ogrodzeniu Konsulatu, która trwać będzie przez 63 dni, do 3 października do dnia upadku Powstania Warszawskiego. Będą one informowały nowojorczyków o bohaterskim zrywie Warszawiaków w 1944 roku. Twórcą wyeksponowanych barwnych zdjęć jest Mikołaj Kaczmarek, polski kolorysta fotografii z ważnych wydarzeń w historii Polski.
Przybyłych gości przywitał Konsul Generalny, Mateusz Sakowicz, byli również konsulowie, Stanisław Starnawski, Krzysztof Płaski oraz Tomasz Wielgomas z małżonką.
Gośćmi honorowymi uroczystości byli: Andrzej Rawicz, powstaniec warszawski oraz wspomniany kolorysta, który specjalnie przyleciał z Polski, Mikołaj Kaczmarek. Po odśpiewaniu hymnu polskiego przez Hannę Pogorzelską, tegoroczną Miss Polonii z Ridgewood. Wojciech Maślanka przeprowadził rozmowę z 90-letnim Andrzejem Rawiczem z Pensylwanii. Opowiadał on o swoim szczęsliwym dzieciństwie przed wojną, oraz wspominał jak z narażeniam życia jako dziesięciolatek roznosił w Warszawie, biuletyn powtańczy. Opowiadał też o swojej rodzinie, matce Krystynie Rawicz – Szabuniewicz, która podczas wojny działała w AK, i ojcu Józefie Rawicz – Szabuniewicz, polskim i brytyjskim oficerze lotniczym, a także dziadku Bronisławie Ratajczaku, który w pierwszych dniach powstania, po zdobyciu ówczesnego drapacza chmór – Prudentiala zawiesił na jego szczycie biało-czerwoną flagę. Niestety zginął po zbombardowaniu ich kamienicy 5 września 1944 roku. Wspominał też ucieczkę z pociągu, którym wraz z jego babcią, kuzynem i ciocią oraz innymi powstańcami i mieszkańcami Warszawy wysłany był do obozu koncentracyjnego KL Auschwitz.
Andrzej Rawicz dużą rolę przywiązuje do pamiątek rodzinnych i wojennych. Przekazał wraz z kuzynem do Muzeum Powstania Warszawskiego te gazety, które udało im się przechować. Na wystawie swoich pamiatek w Konsulacie pokazał jedną z gazet powtańczych oraz książkę lotów ojca Józefa i jego medale za zasługi wojenne, a także zdjęcia rodzinne.
Następnie Wojciech Maślanka rozmawiał z Mikołajem Kaczmarkiem, kolorystą prezentowanych zdjęć powstańczych. Opowiadał on o technice koloryzowania zdjęć, wspominał wzruszające spotkania z żyjącymi jeszcze powstańcami. Pierwszym podkolorowanym przez niego zdjęciem była dziewcznka z Powstania Warszawskiego, które znalazł w internecie. Dziewczynka klęczy na podwórku, gdzie jest zrobiony cmentarzyk i pochowany jest jej brat. Kolorysta za swoją patriotyczną pracę i działalność społeczną na rzecz popularyzowania historii otrzymał już wiele odznaczeń, m.in. Nagrodę BohaterOn im. Powstańców Warszawskich, Medal ZHP i Krzyż Zasługi RP. Rozmowie towarzyszyła ciekawie zrobiona prezentacja zdjęć koloryzowanych oraz ze spotkań artysty z powstańcami, przygotowana przez Nicolę Gabrielę Maślankę. Mikołaj Kaczmarek przygotował niespodziankę, wręczył pokolorowane zdjecia rodzinne Andrzejowi Rawiczowi oraz Januszowi Romańskiemu, synowi powstańca por. Romana Romańskiego, dowódcy zgrupowania “Żbik”.
W częsci artystycznęj wystąpił założony w 2020 roku Chór Dzieięcy Polonia, prowadzony przez Dominika Grzyba, który grał na fortepianie, gitarze i akordeonie. Dzieci, ubrane w stroje z okresu lat 40-tych wzruszjąco śpiewały powstańcze piosenki. Wspaniałym falsetem zaspiewał „Kołysankę z Getta”, Michał Jamrożek, mający już na swoim koncie wiele konkursów i nagród muzycznych. Dzieci z orkiestry Polonia grały na akordeonie, klarnecie i ksylofonie.
Narratorem częsci artystycznej był znany polski aktor filmowy, telewizyjny i teatralny, aktor Teatru Bagatela w Krakowie, Patryk Szwichtenberg. Znany jest z takich produkcji jak: „Stulecie Winnych”, „Ludzie i Bogowie”, „Chyłka”, „Osiecka”, „Znachor”, „Pilecki”, „Wojenne Dziewczyny”, „M jak miłość”.
Wśród gości obecni byli przedstawiciele polonijnych organizacji, m.in. SWAP, harcerze, Wielki Marszałek Parady Pułaskiego, Piotr Praszkowicz z małżonką, 97-mio letnia Helena Knapczyk, sybiraczka, obecnie naczelna prezeska Korpusu Pomocniczego Pań przy Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskich, 101 letni Fryderyk Dammont.
Kolorowane zdjęcia były dziełem drukarni Zbigniewa Solarza.
Tekst i zdjęcia: Zosia Zeleska-Bobrowski